Pierwszy raz przeżyłem lot emirates z Warszawy..... jest specyficzny bo alkohol i cola kończy sie na pokładzie gdzies mniej wiecej nad morzem czarnym , potem juz zostaje tylko minerana i krakersy.... leci z nami dużo śpiewających polaków z wypiekami na twarzach. a na Lotnisku tak jak kiedyś najlepsze miejsce jest w kolo gateów B16-B20: Winston smoking lounge , Heineken Pub (tu ogladałem porażke Barcelony.... a nie ... zwycięstwo Atletico:) . Samolot wyleciał troszkę pózniej (20-30 min )