Start. pobudka 6:30 sanidanie 7:00 , 7:30 odjazd z Whedapura Village na Lotnisko do Denpasar (zostawilismy nasze duze plecaki i pojechalismy z podrecznymi) ruch dość duży , ale na lotnisko dojechalismy płynnie, jakies 25minut. Wogole nie mielismy zadnego rachunku na samolt, nic oprocz numeru rezrwacji , ale wystarczylo. Odebralismy potwierdzenie w okienku Lion Air. Lotnisko na Bali
jest bardzo zatloczone i stare, ale obok buduja piekny nowy terminal, bedzie oddany w 2013 roku architektonicznie wyglada super! nasz lot mial byc o 9:50 ale oczywiscie sie tak nie stalo - i o byl poczatek dzisiejszych przypadkow. Na hali odlotow totalna dezinformacja, ale oni sobie z tym dobrze radza, po prostu chodza po poczekalni i mowią na glos jaki samolot teraz odlatuje, czasem nawet komunikaty pojawialy sie przez mikrofon w glosnikach. Wyswietlacze nad gate 15 i 16 pokazywaly z reguly cos innego :) fajny taki chaos podoba mi sie. Pytalisny o nasz samolot chyba z piec razy , za kazdym razem byl inny powod opoznienia, i chyba wymienili wszystkie, i za kazdym razem byla inna godzina odlotu , as w koncu zaczeli wpuszczac okolo 12:15, samolot folklorystyczny ATR 72 :) (na szczescie mielismy emergency exit). Na lotnisku w na Lomboku czekala na nas od rana Arianne - nasz kontakt w Indonezji. mielismy podstawiony samochod i mielismy przejechac przez cala wyspe do zatoku blisko wysp Gili a stamtad miał być speed boat na Gili