rano jemy smiadanie obok naszego hoteliku, stolik obok siedzi fajny ladyboy który usmiechem umilał nam jajecznice i inne jakiegos tam typu nalesniki :). idziemy po plecaki i podjezdza taxi ... i o dziwo driver decyduje sie jechac na Don Mueang na licznik - płacimy 180 Batów!!! Na lotnisku zostawiamy 2 duze bagaże i do Mandalay lecimy z podrecznymi + jeden rejestrowany. Przechowanie torby bez względu na wielkosc wyszko 75 batów za dobe. ok pora na lot Air Asia... przylecielismy okolo 15-20 min przed czasem i prosto z samolotu pakuja nas do zdezelowanego autobusu bez klimatyzacji ktory jakos dojechal pod terminal.:) od pierwszych chwil daje sie wyczuc tą wielką życzliwość ludzi. Człowiek od razu czuje sie dobrze, kazdy sie bardzo milo usmiecha i jest uprzejmy.. (a gdyby tak było w Polsce..hmmm??)
NAszą podróz po Birmie będzie wspomagał niejaki Tonny ( 55 letni Birmańczyk który od 22 lat zajmuje się pomaganiem turystom - obecnie oficjalnie jako tzw "Tourist Driver" . - czli jedziemy po legalu.. wybralismy tą opcję ze względu na czas. przejazdy pociągiem i autobusami zajełby by nam w naszej opcji 2x wiecej czasu niz na to przeznaczylismy. Tonny od razu wydawał sie kimś niezwykłym.... i tak sie okazało (o tym pozniej)
Z biegu jedziemy do Mandalay i od razu do Kuthodaw Pagoda - najwazniejszy obiekt w Mandalay. to tu jest najwieksza książka świata... 1460 stron 153x107 cm kazda strona, ale nigdzie jej tu nie znajdziecie:) trzeba to zoabczyc na własnie oczy. potem skoczylismy na Mandalay Hill - wzgórze z którego pieknie widac całe miasto , na górze także znajduje sie Sutaungpyei pagoda.
na drodze pozornie panuje haos, każdy jedzie czym popadnie, ale okazuje się że jest bezpiecznie. wszyscy jeżdżą powoli, przepuszczają się i nawet jeśli ktoś wymusi pierwszeństwo:) to nikt się z tego powodu nie denerwuje.Zdarza się, ze na jedynej autostradzie (Mandalay - Yangoon) wyskoczy jakiś skuterek jadący pod prąd lub stado krów, ale obowiązuje prędkość 100 km/h.
Tonny zabrał nas na doś nieciekawa dzielnicę obok stadionu, gdzie jedlismy najpyszniejsze chinskie noodle na swiecie. Cena obiadu dla nas pozostala słodką tajemnica.
Dolary wymienia sie smialo na lotnisku - jeden kantor jest przez kontrolą celną i pare juz na holu na lotnisku. te na holu maja lepszy kurs. ogólnie na wrzesnien 2014 kurs jest 950-970 Kyatów za dolara.
Dziewczny są wg mnie najpiekniejsze z krajów Azjatyckich ktore do tej pory odwiedzilem. Ludzie sa przemili i bardzo rzadko mozna spotkac na ulicach cudzoziemców
ogólne wrażenie dla kogos kto nie był w tych stronach swiata jest ze panuje tu nędza... ale tak nie jest do końca ... oczywsice kraj jest ubogi ale ludzie zadowoleni i wygladający na szczęśliwych
Od 1970 roku ruch zmieniony jest na prawostronny, co wcale nie przeszkadza w tym że 90% samochodów ma kierownice po prawej. Nasza Toyota też. Te wszystkie auta sa z prosto z Japonii - cło na samochody 75% !!!! co w rzeczywistosci po dodaniu kosztów importu daje cene 200-250% niz ta za ktora sprzedaje auto Japończyck