Dziś mała wycieczka na wyspe Koh Larm - oddalona okolo 20 km od Pattaya. na wyspe dostajemy sie speedboatem , ładzia z silnikami 450 KM, oczywiście jak codzień cała łódź wypełniona po przegi róznymi ruskimi,poczawszy od facetów z 5kg łańcuchami do starych ruskich bab, które kwiczały na każdej fali. na wyspie powitanie, dostalismy swoje lezaki , wypilismy pare zimnych piw, woda bardzo ciepła , wręcz niekomfortowa, nie jest to taka czystość jak adriatyk np w Chorwacji ale, nurkowanie z ABC przyniosło troche nowych podwodnych doznan, troche fauny i flory było ale to nie rafa i nie było to zbyt wciągające.
zaraz kolo plazy zjedlismy w knajpce skromy obiadek, jakaÅ› krewetka jakas rybka, nie wiadomo jaka , ale Mirek i Waldek sprzeczali sie czy jest bardziej dorszowata czy bardziej makrelowata , ( a sa takie?)
Nastepnym etapem był masażyk tuz nad wodą, 1h - 300 Batów , tanio i miło , naprawde lepiej niz w Bangkoku. przy Mirku dziewczyna napracowała sie podwójnie.
okolo 17 zjechalismy do Pattaya, dzis mała imprezka w knajpie u naszego przewodnika. bedzie naprawde tajsko podobno.
pozdrawiam
Jutro Ayuthaya. będzie tez wizyta na farmie ryżowej podobno:)