Witajcie ) wczorajszy dzień był odrobine nudnawy dla was zapewne) więc dziś znowu odrobinę więcej wrażeń) więc mialo być dzś spokojnie ale wyszło ciut inaczej , śnidanko a potem co ? co może robić 2 miłosników koleii w okolicach Bangkoku ? oczywiście ! pojechac gdzie? nad River Kwaii oczywiście))- no to w droge - najpierw taxi na dworzec autobusowy Sai Tai Taling Chan (koszt z napiwkiem ok 120 bth ) dworzec autobusowy duży i nowoczesny ale trzeba uważać aby sie nie pogubić bo wygląda jak duży bazar wszędzie sklepy) koszt autobusu do Kanczanaburi to 77 bth od osoby peron 13 - jedzie sie ok 2 h , ale że my od wczoraj posiadamy dodatkowy punkt programu (psucie się autobusu) to i nasz po 1 h jazdy też sie zepsuł , nastepny przyjechał po 50 min więc dojechaliśmy z opóznieniem i pewne nasze plany spaliły na panewce (miały być tygrysy, ale trzeba było wybrać albo most albo tygrysy - most wygrał) po przyjezdzie na dworzec i rozpoznanie terenu (na tablicy napisane ze autobusy do BBk odjezdzają do 18:30 - ale to nieprawda jest autobus jeszcze o 20 ale o tym pozniej )negocjacje cenowe z panem od taxi(czytaj pickupa) dogadaliśmy sie i wyruszylismy w droge do Sai Yok ,po drodze widoki upraw szelkiego rodzju roślin począwszy od kukurydzy, trzciny cukrowej , bananów, palm anansowych, palm kokosowych do zupełnie nam nieznanych.Planowalismy przejechac czesc trasy kolei smierci - od ostatniej czynnej stacji - Nam Tok do Mostu na rzece Kwai,niestety przez spoznienie nie udalo nam sie dotrzec do koncowej stacji i potem wracac, ale udalo sie zlapac pociag na stacji Tam Krasae, do odjazdu pociągu mielismy ok 1 h więc nie obylo się bez wizyty w świątyni Buddy w jaskini skalnej (tuż kolo stacji) i wnikliwej analizie konstrukcji estakad nad rzeka Kwai. Pociąg przyjechał i wlał sie do niego tłum turystów który specjalnie w tym celu tu sie pojawił (wysiedli juz na następnej stacji gdzie czekały na nich szybsze środki lokomocji) a my podążylismy w dalszą droge miało być jeszcze tylko 40 min a zrobiło się 1:40 z powodu spóźnienia pociągu z Bangkoku bo w tym miejscu jest tzw. mijanka (stacja Wangyen) i wymiana lokomotyw z lekiej na cieżką czasie postoju zwiedziliśmy wlasnie ta lokomotywę spalinowa i dowiedzieliśmy się że pochodzi z 1947 r i jest produkcji USA, jest lzejsza od obecnie uzywanych wiec moze sie poruszac po czesci trasy na odcinku od Nam Tok - Wangyen, wreszcie pojawił się pociąg , wymiana lokomotyw i ruszamy w dalszą droge