Jazdy po piasku ciag dalszy. tym razem północna czesc wyspy. tu jest troszke inaczej bo mozna łatwo sie załapac na sytuacje bez wyjscia jadac po plazy mozna odciac sie od ladu - gdy jest przyplyw..... cykl przyplywu i odplywu trwa 26h i jest w nim 2 przyplywy i dwa odplywy , z tym że nie sa tej samej wielkosci... oscyluja w okolicach 1,5 do 2,5 m rózncy pomiedzy najnizszym i najwyzszym poziomem . Na północnej cześci jest takie miejsce (tóz pod latarnią) że dalej juz nie mozna jechac samochodem , ale my poszlismy z ciekawosci dalej i naszym oczom ukazała sie fajna zatoka Honymoon . (foto) widok z samej latarni tez jest ładny bo praktycznie widac cała wyspe.... czasem udalo sie dostrzec taplajace sie w morzu wieloryby i żółwie przy brzegu w wodzie.... Na campingu nie bło miejsca wiec rozbilismy sie na dziko i mało co nie przyplacilismy tego karą. Rangers przyjechali i zrobili nam wykład , że na tej wydmie są gdniazda żółwi i tu nie powinnisy obozowac, do tego jescze nielegalne ognisko , wjazd samochodani na wydme, halas, nielegalne rozbicie namiotu..... itd.... jakies siedemdziesiat trzy paragrafy złamane;:)