Witamy wszystkich w Valentine's Day i Nowy ROk (dzis chinski nowy rok )A miało być tak pięknie ...leżenie, odpoczywanie i opalanie, ale no właśnie niestety nie potrafiliśmy usiedzieć w miejscu więc wybraliśmy sie long tail boatem na polwsep Railay. - odciety od swiata gorami krasowymi , mozna tam sie dostac tylko droga wodna, z lodzi wysiedlismy wprost do wodyna Pranang Cave Beach, na plaży spędziliśmy raptem z 40 min a potem nas poniosło ) no to poszliśy sobie do jaskini gdzie tajowie składaja dary w postaci drewnianych figurek, które mówia same za siebie o co chodzi(widok na zdjęciu ))) następnie wspieliśmy się na View Point 160m n.p.m ( ze wspinaczek nie ma zbyt wiele zdjęć ponieważ ich robienie było zbyt trudne ) widoki były niesamowite - powiem tak czasami tak sobie myslimy patrząc na coś, że chyba piękniejszego nie widzieliśmy a tu za chwile okazuje się że to nieprawda bo w następnej widzimy znowu cos piękniejszego ... nastepnie było prawie pionowe zejscie po linach i skałach do Princess Lagoony i znowu niesamowity widok , łącznie z dużą dawka adrenaliny podczas opuszczania sie na linach i w drodze powrotnej przy wspinaczce. W tym czasie był odpływ (woda cofa sie o okolo 100-150m , wiec plaże zaroiły sie od tysięcy małych krabików i innych żyjątek , widzieliśmy też po raz pierwszy małpki żyjące na wolności i swobodnie skaczące sobie tuż nad naszymi głowami.Ponieważ zrobiło sie już pózno postanowilismy wracać dokończyc prozaiczne sprawy zaplanowane na dziś (np.pranie )) ale żeby nie było mi za nudno na wieczór Rafał zaplanował mi rozrywke w postaci Tajskiego masazu z aromaoterapią )) a na jutro hhoho to dopiero będzie dzionek ) to do jutra pozdrawiamy wszystkich serdecznie )
Skonczyly sie niskie ceny, w porownaniu do Laosu i Kambodzy wszystko 3-4 razy drozsze, juz nie mozna zjesc obiadu z piwem za 5-6 zł
Ps.Paula kupiliśmy Ci zamówione Hanoi Tower :) pączki zjemy jak wrocimy. temp. 33-35 -mozna wytrzymac:)